Nie mam pojęcia, co jest takiego w konstrukcji z kilku drewnianych desek, ale uwielbiam ich surową, strukturę, zardzewiałe gwoździe, naturalny, przybrudzony kolor drewna. Powodowana chęcią posiadania swojej osobistej palety, " przytargałam" dwie sztuki do domu. Nie powiem, dostrzegłam niepokój w oczach moich domowników i pomyślałam, że chyba paleta jednak nie przekroczy progu naszego domu, bo entuzjazmu z ich strony nie stwierdziłam
Trochę "leżakowały" na podwórku, projekt nabierał mocy urzędowej, bo nie byłam pewna co chcę z nich zrobić. W końcu padło na stolik, taki co to go nie trzeba na zimę chować do garażu przed mrozem. Jedną paletę wykorzystałam w całości z drugiej odmontowałam kilka desek na nogi. Nie powiem, że było łatwo, gwoździe długie, skorodowane, ale jak się baba uprze to nie ma zmiłuj.
Z chęcią zabrałabym go do domu, choć w wersji domowej na blat położyłabym grube szkło.
i pomidorków koktajlowych (produkcja własna)
Jest jeszcze wiele projektów jakie można z wykorzystaniem palet wykonać, popatrzcie.
Zdjęcia zaczerpnięte ze strony http://www.homedit.com/21-ways-of-turning-pallets-into-unique-pieces-of-furniture/