czyli zbiór dowodów rzeczowych, świadczących o nerwicy moich rąk i myśli...
.
To blog pełen przedmiotów zrobionych przeze mnie. Mam różne skłonności i słabości, ale najwiekszą do starych drewnianych mebli, do roślin, których nigdy dość w donicach, do niepowtarzalnej biżuterii robionej ręcznie, w technikach juz czesto zapomnianych, do fotografii, szczególnie tej makro, na której wszystko jest zupełnie inne i fascynujące.
Odkąd spróbowałam, nie mogę się oprzeć i ciągle kręcę coś z tych miedzianych drutów. A to klepię młotem, a to skręcam i wykręcam, piłuję, dziurawię a i można dziergać drutami na szydełku, jakkolwiek to brzmi.
Piękny ten lipiec w Twoim wykonaniu! Mnie też urzekły perły zaplątane w sieci i granaty, ale też i koral i lawa i ... i mogłabym tak wszystko wymieniać.
Bardzo ciekawy jest naszyjnik z perłami uwięzionymi w siateczce - świetny pomysły.
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście uwielbiane granaty i komplet onyksowy piękne :)
Dzięki Tolinko za opinię. Granaty kocham miłością szczerą, ale wolę je nosić niż fotografować. Są wyjątkowo trudne do uchwycenia
OdpowiedzUsuńPiękny ten lipiec w Twoim wykonaniu!
OdpowiedzUsuńMnie też urzekły perły zaplątane w sieci i granaty, ale też i koral i lawa i ... i mogłabym tak wszystko wymieniać.
Śliczne, staranne, ciekawe!
OdpowiedzUsuń