Za kryształkami Swarovskiego nie przepadam, rzadko używam ale w tych kolczykach ...z oksydowanym na czarno srebrem...czemu nie.
Trochę razi w oczy, ale czarną lawę uwielbiam
Przed chwilą pisałam, że nie przepadam, a tu znowu Swarovski ... cóż za konsekwencja. Ale świetnie pasują kolorkiem z fasetowanymi cytrynkami.
Jest taka świeżość w połączeniu tych kolorków, jadeity i srebro.
Jakby ktoś był ciekaw, to wydziergałam te kolczyki na szydełku. Po zmłotkowaniu i powieszeniu kamyków słonecznych, taki efekt.
W skład naszyjnika wchodzą: labradoryty, cierpliwość i srebro
Chyba jednak najtrudniej uzyskać było taki pozorny bałagan. Trochę jadeitu, trochę muszli szarej, jakiś koral, trochę łańcuszka, drutu, jednym słowem porządki w pudełku z kamieniami.
Porządków cd.
Również szydełkiem wydziergana baza, a to małe u góry to granat. (Baza, granat- co ja)
Czarne srebro i biały koral.
Czarne srebro i czerwony koral.
Masa perłowa z kryształem górskim. Krótki i efektowny, na odkrytym dekolcie szczególnie
Podobny...
Czasem mniej, znaczy naprawdę więcej. Minimalistyczny naszyjnik i kolczyki. Sugilitowe kostki, srebro.
Czarna lawa,czerwony koral i trochę srebra.
Koral kiwi...
do kompletu z naszyjnikiem. W naszyjniku dodatkowo lawa i zielony turkus.
Koralowe wisienki na rzemyku.
Też chyba były porządki na biurku. Perły Swarovskiego, kwarc dymny i kryształki wcześniej już wspomnianego.
Wiśniowy jadeit z czarnym Swarovskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz